FIP u kota – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów – choroby kotów

zakaźne zapalenie otrzewnej u kota

FIP u kota – zapalenie otrzewnej kotów

Czasami w naszym życiu, zdarzają się takie dni o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Takie dni, które mogłyby się nie wydarzyć, a ludzkość na pewno na tym by zyskała. W moim życiu, w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, takich dni zdarzyło się kilka – o kilka za dużo. Wszystko za sprawą FIP u kotów która śni mi się po nocach, przez którą czytam więcej niż w przeciągu większości mojego życia, ale to moje czytanie, pisanie na nic się zdaje.

Kiedy zaczęłam działać w fundacji, zazwyczaj słyszałam o takich kociach chorobach jak panleukopenia i białaczka, natomiast o zakaźnym zapaleniu otrzewnej u kotów wiedziałam tyle co nic, więc stwierdziłam że pewnie nie jest aż taki groźny. O niesłuszności mojej tezy przekonałam się po bardzo krótkim czasie. FIP u kota czyli zakaźne zapalenie otrzewnej kotów (ZZOK) w ostatnich ośmiu miesiącach, zabrał mi piętnaście kotów. Niestety występował w bardzo różnej wersji – niestety, dlatego że mutowanie się jego postaci powoduje początkowe, złudne wrażenie, mówiące nam, że to nie ta choroba.

Czy można zapobiec zatem FIPowi? Szczepionki, badania na obecność wirusa… czy to coś daje?

 

Poniżej krótki spis o czym przeczytacie w poniższym artykule:

  1. FIP u kota
  2. Czym jest FIP – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów
  3. Co wpływa na zwiększenie zachorowania na FIP
  4. Czy FIP u kota dla się wykryć?
  5. Czy da się wyleczyć FIP u kota?

 

 

FIP u kota (ang. Feline infectious peritonitis)

 Szczepienia i odporność

FIP jest nazywany chorobą młodych kotów. To znaczy, że najczęściej chorują na nie koty, które jeszcze nie mają wyrobionej swojej odporności immunologicznej. Wtedy właśnie, atakuje je wirus – bardzo popularny i często występujący koronawirus jelit kotów (FCoV), który następnie mutuje, kot zaczyna chorować, a w konsekwencją jest zgon. NIESTETY nie tylko młode koty chorują na FIPa. Mówię niestety, dlatego że zarówno młody jak i starszy kot, narażony jest na styczność z wirusem, który przenoszony poprzez różnego rodzaju wydzieliny – kał, ślinę… Jeśli kot zetknie się z wirusem, to czy zachoruje na FIPa, zależy głównie od jego układu odpornościowego. Pamiętajmy przy tym, że NOSICIELEM HERPESWIRUSA powodującego Fip może być całkowicie zdrowo wyglądający kot, który mieszka z nami w domu już dobre kilka lat, natomiast nie znaczy to, że zachoruje on na chorobę ani nie oznacza to również, że nie może on zarazić innego kota, którego organizm może tak dobrze nie poradzić sobie z wirusem jak swojego kolegi. Jeśli jest młodym kotem, wiadomo, że układ ten jest niewykształcony – tak samo jak u małych dzieci, styczność z wirusem dla dziecka, jest o wiele groźniejsze niż dla dorosłego. Nie oznacza to w ogóle, że dorosłe koty nie mogą chorować. One również, mimo nabytej już z wiekiem pewnej odporności są narażone na zachorowanie.

zakaźne zapalenie otrzewnej u kota

Czym jest FIP – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów

Czym tak naprawdę jest FIP, jakie ma objawy i czym się charakteryzuje?

Dzieli się on na dwie postaci chorobymokrą wysiękową  i suchą formę ziarniniakową.

Postać mokra prowadzi do poważnego zapalenia błon surowiczych z powstaniem żółtawego, lepkiego i włóknikowego płynu w jamie brzusznej. W formie suchej narządy naciekane są ziarniniakami prawie w każdym miejscu. Koty wykazują anemię, żółtaczkę i gorączkę. Czasami zakażone zwierzęta wykazują objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego i zapalenia błony naczynkowej oka. To jest książkowa teoria – to co widzimy my, właściciele kotów, to nagłe chudnięcie kota powiązane często z brakiem apetytu, wypływy z oczu i nosa, mimo spadku masy ciała, powiększającym się brzuchem… objawów jest wiele i niestety nie zawsze są one jednoznaczne z FIPem.

Co wpływa na zwiększenie zachorowania na FIP

Pamiętajmy, że koty to bardzo delikatne zwierzęta, szczególnie jeśli chodzi o choroby. Nawet najmniejszy stres, powoduje u nich spadek odporności i zwiększenie ryzyka zachorowania na jakąkolwiek chorobę. Pamiętajmy, żeby każdej możliwej sytuacji stresowej – zmiana miejsca pobytu, przybycie nowego domownika, szczepienia… – towarzyszyło zwiększanie przez nas kociej odporności. Można to robić podając tabletki – można je kupić w większych sklepach zoologicznych, przez internet lub u weterynarza – które zawierają Beta – 1,3/1,6 – glukan – substancję wspomagającą organizm kota w walce z różnego rodzaju wirusami.zakaźne zapalenie otrzewnej u kota

Należy też pamiętać, aby bezwzględnie pilnować magicznych 3 tygodni! Co to takiego? Po tym jak przygarniecie do domu kota, pamiętajcie aby ze szczepieniami, sterylizacją i innego rodzaju zabiegami poczekać minimum trzy tygodnie! Nie można stresować kota zmianą miejsca pobytu, po czym ‚wstrzykiwać’ w jego organizm, sporej dawki antygenów, zmniejszającej dodatkowo jego odporność. Takie szczepionki mogą wywołać skutek odwrotny, dlatego pamiętajmy – minimum 3 tygodnie, najlepiej trochę dłużej.

Czy FIP u kota dla się wykryć?

Podobno nie u żyjących kotów. Jest kilka danych, które sugerują nam o wystąpieniu akurat tej choroby, ale nie ma niestety badania, które jednoznacznie stwierdziłoby zapalenie otrzewnej u kota.

Czy FIPa można wyleczyć?

Niestety, też nie. Stosowanie leków immunosupresyjnych, takich jak kortykosterydy lub cyklofosfamidy mogą jedynie spowolnić rozwój choroby, jednak nie zmieniają jej wyniku. Na świecie nastąpiły próby wykorzystania Interferonu-Omega w leczeniu FIPa u kotów, ale nie przyniosły one spodziewanego rezultatu. Postanowiłam napisać do dwóch profesorów z USA, który poświęcili sporo czasu nad badaniem i szukaniem lekarstwa na FIPa i oto jaką dostałam odpowiedz:

Dear Ms. Kucko

Your problems with FIP are being shared by kitten rescue organizations all over the world. The problem is that they are taking kittens at a very young age, bottle feeding many of them, and mixing many litters of different ages in limited space. The husbandry and logistics in these rescue facilities favor high levels of FECV infection at a young age, which in turn favors the occurrence of the FIP mutation. The FIP can occur within weeks or it can incubate for months before becoming clinical. I really do not know what else to say, because without drastic changes in facilities, husbandry, and mind set about taking kittens out of the environment when they are to young, the problem will only get worse.

Dr. Pedersen

Droga Pani Kucko

Z problemem który Pani opisuje,spotykają się organizacje ratujące koty na całym świecie. Problem polega na tym że organizacje te biorą pod swoją opiekę koty w bardzo młodym wieku, wiele z nich jest karmionych jeszcze butelką, są one mieszane między miotami w różnym wieku, na ograniczonej przestrzeni. Zachowania w tych obiektach, sprzyjają rozwojowi FECV w młodym wieku, co z kolei sprzyja rozwojowi mutacji FIP. FIP może wystąpić w ciągu kilku tygodni albo może inkubować miesiącami zanim zauważy się objawy kliniczne. Na prawdę nie wiem co powiedzieć, ponieważ bez drastycznych zmian w schroniskach, przytuliskach oraz zmianie zachowania względem zabierania małych kotów ze swojego środowiska kiedy są jeszcze na to za małe, problem będzie się tylko pogorszał. – Dr. Pedersen

Dear Katarzyna,

There is no treatment at this time that is very effective. We have been working with Polyprenyl Immunostimulant for the treatment of dry form FIP. We see a 5-8% one year plus survival in cats with dry FIP with a few long term survivors. The Polyprenyl does make most of the cats feel better. The Polyprenyl needs to be treated long term at a cost of $150 to 200 a month. I have attached summaries of my presentations at the AAHA and ACVIM meetings. Dr. Neils Pedersen at the University of California is currently working on an anti-viral drug but the cats have to go to California and there is not a lot of drug available.

I wish I had better information for you.

Best wishes,

Al Legendre

Droga Katarzyno,

Niestety na dzień dzisiejszy nie ma lekarstwa które mogłoby efektywnie wyleczyć FIP. Robiliśmy badania z Polyprenyl Immunostimulant – próbowaliśmy niem wyleczyć suchą odmianę FIP. Zaobserwowaliśmy że 5-8% kotów przeżyło rok i dłużej z suchą odmianą FIP i kilka przypadków, które przetrwały dużo dłużej. Polyprenyl powoduje że koty czują się znacznie lepiej, musi on natomiast być stosowany bardzo długo, a koszt jego stosowania to 150-200 $ miesięcznie. Załączam podsumowanie moich spotkań. Dr. Neils Pedersen z Uniwersytetu w Kalifornii obecnie pracuje nad lekiem antywirusowym. Koty muszą jeździć do Kalifornii i niestety nie dysponujemy zbyt dużą ilością leków.

Chciałbym mieć dla Ciebie lepsze wieści.

Pozdrawiam

Al Legendre

Jak ostatnio powiedziała moja dobra znajoma – o FIP w książkach, możemy znaleźć bardzo wiele. Szczególnie to, jak straszny wpływ ma on na każdą część ciała naszego zwierzaka, jak szybko i bezlitośnie się rozprzestrzenia i to jak trudny jest do wykrycia. Niestety na końcu każdej książki, znajduje się miejsce w którym opisane powinno być leczenie w przypadku FIPa. Znów piszę niestety, dlatego że dział ten zajmuje zazwyczaj zaledwie kilka zdań – leczenie jest niemożliwe.

To bardzo przykre. Mam nadzieję że nikt z Was nie będzie musiał cierpieć z powodu tej choroby, tak samo jak ja i jak osoby które wzięły ode mnie koty, pokochały, a później straciły. Gdybym tylko mogła coś zrobić, na pewno bym to zrobiła.

 

zakaźne zapalenie otrzewnej u kota

You may also like

36 komentarzy

  1. Siedzę i płaczę, bo jutro idę odesłać moje maleństwo za TM. Dziś padła ta przeklęta diagnoza. Nie ma cienia wątpliwości. Martwię się o pozostałą 5 🙁 Serce pęka i mam nadzieję, że nie będzie więcej pogrzebów 🙁

  2. Niestety nasze szczęście z Mruczkiem trwało za krótko był u nas tylko 1,5 miesiąca😞 wczoraj musiałam podjąć decyzję o eutanazji
    Ból, rozpacz i płacz …
    Fip straszny wyrok

      1. Moje maleństwo 4 miesięczne też odeszło na to przekleństwo jak fib. Nacieszyłam się nią za ledwie miesiąc… Gorączka,ciezki oddech, apatia, brak apetytu, nadmierne wypadanie futerka. To straszne. Ból rozrywał mi serce! Do dzisiaj czuje się fatalnie bo tak mi tego maleństwa brak. Serdeczne współczucia dla wszystkich tu zgromadzonych. Znam doskonale ten ból.

  3. Mój 6 miesięczny brytyjczyk -najukochańszy przytulak na świecie odszedł też z powodu tej strasznej choroby:( Długo nie było jednoznacznej diagnozy.
    Szpital, operacje. Miało być lepiej a było coraz gorzej.
    Nigdy nie zapomnę tego cierpienia w jego oczach.
    Kiedy diagnoza wreszcie padła natychmiast podjęłam decyzję o eutanazji.
    Gdybym wiedziała wcześniej nie męczyłabym go..

  4. Wczoraj straciłem swoją 7 miesięczna kotkę… Zaniosłem ją do weterynarza na kroplówkę… Po kilku godzinach kot zmarł… Sekcja wykazała, że był to prawdopodobnie fip… Z dziewczyną jesteśmy załamani…

  5. Mój kot wczoraj zmarł na FIP. Miał płyn w płucach i dusił się. Miał pół roku. Aż trudno uwierzyć, bo z skaczącego urwisa stał się kot który nie miał na nic siły, nawet przejść kawałek. Mam nadzieję, że znajdą lęk i pomogą wielu kotom które chorują na tą cholerną chorobę.

  6. mam kotkę od 3 tygodni,z tryskającego energią kotka stała się śpiochem dla którego krótkie przejście to maraton….podejrzenie FIP….test ujemny ale badaniakrwi wskazują chorobę.tak strasznie pokochały ją dzieci i ja,a ona taka mała,serce pęka bo wiem co muszę postanowić…

  7. Straszna choroba i w dodatku rozwija się błyskawicznie .Zaczęło się niewinnie ,coraz wiecej zaczął „odpoczywać”a po kilku dniach niestety musiałam uspać mojego małego przyjaciela .
    Również FIP :(((

  8. Miałam kotka tydzień- na początku pierwszą dobę był w stresie, chował się, bał się itp Potem 3 dni było super bo zaufał nam, bawił się i mieliśmy z niego uciechę.
    Aż tu nagle obudził się z temp 41.5- weterynarz dał zastrzyki, kroplówkę, na drugi dzień też taka temp…
    Wet zostawił go już u siebie i powiedział żebyśmy pomyśleli o nowym kotku…
    Myślę, że za wczesie poszedł w nasze ręce po szczepieniach (po dobie) a do tego stres itd
    Zastanawiam się teraz kiedy powinnam od pierwszych szczepień zabrać nowego kotka..Nie wyobrażam sobie życia bez zwierzaka…

  9. Przeczytałem Twoja wypowiedź i także jestem załamany. Tydzien temu wykryto fip u kotki mojej mamy. To jej jedyny życiowy kompan:( prawdopodobnie jutro ją opuści:((

  10. Mój kochany mały kiciuś Iwuś umarł właśnie w nocy z soboty na niedzielę, diagnoza padła w środę, mąż znalazł go w krzakach, był jego oczkiem w głowie, był zywotny i wesoły, aż dopadła go gorączka i leczony metronidazolem. Miał mieć długie i szczęśliwe życie… Był z nami 2 miesiące. Nie mogę sobie darować, że nie faszerowałam go probiotykami i pozwoliłam na podawanie antybiotyków. Mamy w domu jeszcze 6 kiciaków,ale ból jest ogromny, tym bardziej, że nie spodziewaliśmy się tak szybkiego odejścia i patrzyliśmy jak umiera,trzymaliśmy go w objęciach. To nic nie zmieni, czasu nie da się cofnąć, dlatego dbajmy o nasze maluchy, są takie kruche

  11. W nocy z soboty na niedzielę odszedł nasz kochany Iwuś. Miał dopiero 4 miesiące. Niestety, dużo odrobaczania i leczenia antybiotykami osłabiło jego malutki organizm. a my głupi nie zadbaliśmy o podanie dużych ilości probiotyku, nie mogę sobie tego darować, czasu nie można cofnąć. Umarł praktyczne na naszych rękach, 3 dni od diagnozy. Co z tego, że napiszę o tęsknocie, bo serce pęka na 1000000 kawałków, ale to praktyczne nasza wina i nic tego nie usprawiedliwi. Mamy jeszcze 6 gagatków, ale na dzień dzisiejszy nie mogę jakoś się zebrać, żeby się z nimi chociaż pobawić, a one tęsknią…

  12. W nocy z 3 na 4 listopada odszedł nasz kochany Iwuś, miał dopiero 4 miesiące i choć serce pęka na 1000000 kawałków czasu nie cofnę. Stwierdzam, że to nasza wina i weterynarza. Najpierw odrobaczanie, potem kuracja antybiotykiem metronidazolem. Gdybym wiedziała wcześniej to bombardowała bym go probiotykami, a dostawał tyle o ile, nawet nie wiedziałam czy zjadł, bo jest jeszcze 6 gagatków. Potem jak się już źle czuł to szpital, kroplówki, to dodatkowy stres. Lekarze nie brali pod uwagę moich sugestii, bo wyniki nie wskazywały i dalej metronidazol. Jak już choroba się potwierdziła, to od środy do soboty zostało nam niewiele czasu, słabł z z chwili na chwilę, umarł nam na rękach, łapiąc ostatnie oddechy. Ciągle nie mogę sobie darować, że pozwoliłam mu zachorować, dlaczego on? Dbajmy o swoich przyjaciół, bo to są bardzo kruche istotki…

  13. Niestety u mnie też fip. Mój czteroletni kocur trochę posmutniał, więcej spał trochę grymasił przy jedzeniu. Zrobiłam mu badania krwi bo 2 miesiące wcześniej miał podniesioną kreatoninę. Lekarz zalecił dietę nerkową i powtórne badanie krwi.
    Badanie było w sobotę a w poniedziałek zauważyłam że sierść jest jakaś nastroszona. Niestety we wtorek przyszły wyniki białka nie takie, lekka anemia i żółtaczka ale nerki świetnie. Pani od razu mówiła o fip i zrobiła usg jamy brzusznej. Było niewiele płynu. Miałam jeszcze nadzieję że to nie to. Kolejna morfologia superprodesjonalne usg wylazały stan zapalny wszystkich organów. Płyn był lepki słomkowy. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Kot dotrwał niecały tydzień od postawienia diagnozy. Odchorowałam bardzo nic nie jadłam zrezygnowałam z pracy żeby być z kotem… Aż w końcu w piątek 23 listopada uśpiłam go. Nie miałam serca przedłużać jego cierpienia. Teraz mam urnę z prochami na pólce. Ale mam też inne koty i bardzo się boję o nie.

  14. Bardzo, bardzo mi przykro. Dzisiaj weterynarz postawił taką diagnozę mojemu Rysikowi. Jest z nami dopiero 3 tygodnie i już musimy się z nim żegnać. Ma dopiero 9 tygodni. To strasznie bolesne.

  15. Czytam tu wszystkie wypowiedzi i widzę że większość to kotki młode. A mój kot ma 9 lat i miesiąc temu wykryto u niego tego wirusa. Od tego czasu dostaje leki i jeżdżę z nim na obarczanie wody z jego brzucha gdy jest jej dość dużo. Wiem, że tej choroby nie da się wyleczyć.Strasznie jest mi ciężko się z tym pogodzić nie wiem co mam robić. Bo widzę, że cały czas walczy choć już nie ma tyle siły co kiedyś, białko mu ucieka więc nie ma wgl mięśni jest chudy oprócz brzucha który jest całkiem spory. I nie wiem czy uśpić go czy jeszcze poczekać, bo widzę w jego oczach jeszcze że chce walczyć.

  16. Moja kotka Pixie , niespełna 7 mies, szkocka prostoucha, odeszła wczoraj od nas. Fip. Została uspiona u veta. 🙁 wielki ból w sercu 🙁

  17. Mój ukochany kocur – ok. pięcioletni, uratowany przeze mnie z rąk idiotów, wyleczony by po 4 latach z nami dostać diagnozę… nie usypiamy – ma jeszcze apetyt i to spory chociaż kichanie się nasila, a brzuszek staje się coraz większy. W odpowiednim momencie pomożemy. Wszystkim Wam współczuję. Sobie już na zapas. Tłumaczę sobie i Jemu, że to dopiero pierwsze (mam nadzieję), z siedmiu żyć.

  18. Mój weterynarz powiedział, żeby pozwolić mu żyć póki ma jakikolwiek apetyt. Mój misiek jeszcze je. Też ma spory brzuszek, poza brzuchem to same kości. Uśpij go jak zacznie cierpieć-do tego czasu pozwól mu przy Tobie być.

  19. Również musiałam podjąć decyzję o eutanazji przez FIP. Mój piękny rudzielec przeżył ze mną zaledwie 8 miesięcy. Wzięłam maluszka, jak miał 2 miesiące, bo jego właściciele chcieli się go koniecznie pozbyć. Młody niestety był narażony na początku na stres – zostawał sam w domu, od razu wzięłam go do weterynarza bo miał świerzbowca, na święta pojechał ze mną do rodziców, podróż i nowe otoczenie też go stresowały. Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak FIP, a wychowałam się w domu, w którym zawsze były koty. Widziałam, że jest samotny, więc wzięłam drugiego kota. Teraz zostałam z Frankiem, u którego wykryto w krwi FIP. Przeszedł go w łagodnej formie, bierze leki na podniesienie odporności ale zupełnie zmienił się po śmierci swojego kolegi. A ja żyję w ciągłym strachu – nie wiem które z jego zachowań są spowodowane samotnością, a które mogą być objawem rozwijającej się choroby… 🙁

    1. Jesli FIP jest stwierdzone na 100%, tym bardziej jesli to postac wysienkowa i w otrzewnej zbiera sie plyn to nie ma sensu trzymac kota przy zyciu. Kot okropnie, ale to przeokropnie się meczy. Powoli każdy narząd w jego ciele przestaje działać. My mozemy tego nie widziec gołym okiem, ale tak jest a pozostawianie go przy zyciu jest tylko po to zebysmy my mogli sie nim dluzej nacieszyc, a tak nie powinno byc

    1. Tak, ale z tego co mi wiadomo, leki są nadal w fazie testowej od bardzo dlugiego czasu. Przedluzają tylko zycie, natomiast nie sa w stanie kota wyleczyc. A to przedluzone zycie jest raczej kiepskiej jakosci:(

  20. Przeklęta choroba. Mam 4miesięcznego puchatego rudaska, który ma to gówno. Przygarnęłam go razem z bratem, oczywiście jak tylko się dowiedziałam o chorobie, to je rozdzieliłam. Były razem cały czas, ale ten drugi nie wykazuje w ogóle objawów, strasznie się boję, że też się ujawni ten **** fip 🙁

  21. Ja mam 5 miesięcznego syberyjczyka. Z kotką energicznego, stał się z dnia na dzień apetyczny, osowialy. U weterynarza gorączka, stwierdzony płyn w jamie brzusznej, ale wiara,że może to nie fip. Teraz po wizycie wczorajszej wszystko wskazuje,że to fip i mojego Pierusia będę musiała pożegnać…😭😭😭😭

Skomentuj Mama Psotki Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

13 + 7 =

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.