Jak zmienić zachowanie kota – koci behawiorysta

Zachowanie kota

Zawsze powtarzam, że największe przekleństwo kotów to ich przecudowny wygląd. Są małymi, puchatymi kulkami, które przypominają nam trochę milutkie zabawki, jednocześnie wywołując u nas matczyne uczucia. Większość osób biorąc pod swój dach małe koty, ma z tyłu głowy wizję tego jak raz dziennie posprząta kuwetę, da sucharki do jedzenia, a wieczorami kot będzie grzał mu nogi przy kubku gorącej herbaty i książce. Niestety nasze wyobrażenia o kotach często (nie zawsze, ale często) zderzają się z rzeczywistością już po kilku tygodniach wspólnego życia. Kot zaczyna nas budzić o 3 w nocy, kot załatwia się poza kuwetą, kot drapie meble i wskakuje na stół podczas naszych posiłków. Zachowanie tolerowane jest do czasu kiedy kot jest młody, bo jest nam go szkoda i mówmy, że jest młody i mu przejdzie, sprzątamy po nim, zrzucimy coś ze stołu żeby nie czuł się źle patrząc jak my jemy.

Niestety kot rośnie, a nam przestaje być do śmiechu. Mówimy że kot jest wredny, przestajemy sobie z nim radzić, a na pewno przestajemy czerpać przyjemność ze wspólnego mieszkania. Co dzieje się później? Albo mieszkamy ze sobą, ale jednocześnie osobno – kot ma depresję, lęki, a jego życie w skali od jeden do dziesięć oceniłabym na dwa, maks trzy. Kolejna możliwa opcja to oddanie kota do kogoś, kto się nim teoretycznie zajmie, ale tak naprawdę będzie miał z nim te same kłopoty, a trzecia opcja to oddanie kota do schroniska lub wyrzucenie na ulicę.
Ci którzy to czytają i nie mają nic wspólnego z pomocom bezdomnym zwierzętom pewnie myślą „co za bzdura i przesada”. Ci którzy zajmują się zwierzętami w schroniskach i fundacjach „to nasza codzienność”.

Bardzo cieszę się z Waszych emaili i wiadomości z prośbą o pomoc, dlatego że mimo, iż napotykacie trudności na drodze swojego wspólnego życia z kotem, szukacie rozwiązania tej sytuacji. Jest to już bardzo duża część sukcesu, więc gratuluję każdemu z Was!
Najcięższa jest dla mnie natomiast świadomość tego, ilu z nas żyje z kotem w domu i ma z nim problemy, przez które ani człowiek, ani kot nie są w stanie ocenić swojego życia na więcej niż trzy i ilu z tych ludzi nawet nie pomyśli o tym, żeby jakoś te problemy naprawić. Niezbyt popularny jest jeszcze w Polsce behawiorysta zwierzęcy. Na szczęście jego popularność powoli rośnie, a co za tym idzie życie zarówno kotów jak i psów żyjących w naszych „czterech ścianach”, jest coraz lepsze, weselsze i mniej obfitujące w zły stan psychiczny naszych zwierząt.

Zachowanie kota. Co to jest problem behawioralny?

Przede wszystkim musimy sobie wyjaśnić czym jest problem behawioralny. Jest to zachowanie kota, które nie jest akceptowane przez człowieka, jednocześnie sprawia, że jakość życia kota jest na niskim poziomie. Oto przykładowe przyczyny: nieodpowiednia socjalizacja (lub jej całkowity brak), problemy zdrowotne, niezaspokojony etogram kota (zbiór wszystkich naturalnych zachowań tego gatunku w naturalnym środowisku).
Jeśli miałabym porównać psa do kota, to zdecydowanie częściej ludzie zgłaszają się do behawiorysty z psami niż kotami. Dlaczego? Głównym powodem nie jest wcale fakt tego, że problemy u kotów występują rzadziej. Głównym powodem jest to w jaki sposób problemy kota wpływają na człowieka. Jeśli pies jest lękliwy, agresywny, szczeka przez osiem godzin nieobecności człowieka w domu, to problem ten w znacznym stopniu wpływa na jego opiekuna niż to, że kot całymi dniami ze strachu siedzi na szafie i udaje że go tam nie ma. Dopóki kot nas nie atakuje, nie zasika nam całego mieszkania lub nie podrapie wszystkich mebli, nawet nie pomyślimy o tym żeby udać się do kogoś o pomoc, a nawet jeśli to zrobi, to często jedynym wyjściem jakie widzimy w tej sytuacje jest oddanie zwierzaka. To przykre, ale moim zdaniem prawdziwe.

Jeśli masz z kotem jeden z tych problemów:

  • Kot załatwia się poza kuwetą

  • Kot jest agresywny

  • Kot wymiotuje bardzo często mimo braku zaburzeń na tle zdrowotnym

  • Kot wydrapuje się, robiąc sobie rany

  • Kot nigdy nie ma ochoty na zabawę, wychodzi z ukrycia tylko wtedy kiedy ludzi nie ma w pobliżu

  • Kot boi się gwałtownych ruchów, dzieci, obcych osób a jest narażony na te bodźce permanentnie

  • Koty w domu walczą i się ze sobą nie zgadzają

Zrób przysługę sobie i kotu i udaj się do kociego behawiorysty. Pozwól mu wytłumaczyć dlaczego taki problem może u Was mieć miejsce i pozwól powiedzieć mu jak sobie z tą sytuacją poradzić.

Skąd biorą się niechciane kocie zachowania?

Koty to tak naprawdę dzikie zwierzęta. Ostatnio na zjeździe w szkole COAPE, tutor pokazywał nam filmy małych kociaków i zapytał się około setki osób na co dzień pracujących lub w dużym stopniu zajmującym się zwierzętami, czy kot którego widzimy na filmie to nasz cudowny kot europejski czy dziki kot mieszkający w najgłębszych zakątkach Afryki. Większość z nas nie wiedziała. Pokazuje to jaka mała jest różnica między dzikimi Afrykańskimi kotami, a naszym przysłowiowym ‚domowym mruczkiem’. Różnica w ich potrzebach życiowych i wyglądzie jest nieznaczna, ale nasz stosunek co do przedstawicieli tych dwóch zwierząt jest diametralnie różna. Zobaczcie sami:

Zachowanie kota – Etogram kota – co to takiego?

Pamiętajcie, że zarówno każdy pies jak i każdy kot ma coś takiego jak etogram, czyli zbiór wszystkich typowych zachowań danego gatunku w jego naturalnym środowisku. Jeśli bierzemy pod dach kota i chcemy oduczyć go rzeczy dla niego typowych, to trochę tak jakbyśmy urodzili dziecko i wymagali od niego, że nie będzie nigdy płakało. Płacz jest na samym początku życia dziecka chyba jedyną możliwością sygnalizowania rodzicom tego, że jest głodne, nie może spać lub coś go boli i nie jesteśmy w stanie go wyeliminować, ponieważ jest to naturalna rzecz będąca częścią nowonarodzonego dziecka, natomiast to jak sobie z tym płaczem poradzimy, jak jesteśmy w stanie uspokoić dziecko to już jest zupełnie inna sprawa. Tak samo jest ze kotem. Jeśli myślimy że kot nie będzie drapał to się grubo mylimy. Kot musi drapać ponieważ jest to część jego zachowania związanego z zabawą i komunikacją chemiczną, ale to czy będzie nam drapał meble czy specjalnie do tego przeznaczone miejsca, to zupełnie inna sprawa.

To że kot nie jest wredny to mam nadzieję, że większość z Was wie. Każde zachowanie kota nieakceptowane przez nas, spośród tych, które wymieniłam wcześniej może mieć kilka przyczyn. To wynik sytuacji która jest dla kota problemem i w dany sposób próbuje nam coś zakomunikować, a my nie potrafimy odczytać tych komunikatów inaczej niż w taki sposób że kot robi nam na złość, albo ma podłoże medyczne, albo jest wynikiem złej socjalizacji, albo jeszcze wielu różnych aspektów, o których nie jedna osoba już napisała książkę.
Pamiętajcie, że kot ma pięć sposobów na radzenie sobie ze stresem, z czego dwa występują najczęściej (tzw 5F):

  • UCIECZKA
  • WALKA
  • ZASTYGNIĘCIE W BEZRUCHU
  • OMDLENIE
  • ZAŁAGODZENIE (FLIRT)

Jeśli kot atakuje Wam ręce i nogi, jeśli gryzie podczas głaskania, jeśli chowa się pod łóżko czy na szafę, a Wy uważacie, że po prostu taki z niego typ i jest „samotnikiem” to musicie wiedzieć, że jest duże prawdopodobieństwo, że Wasz kot przeżywa właśnie duży stres, a jego zachowanie jest tego wynikiem. To jaki jest powód stresu, to sprawa do rozgryzienia, którą możecie znaleźć sami, ale jeśli Wam się to nie uda to zgłoście się do kociego behawiorysty, który na pewno Wam pomoże w jej znalezieniu.

Kiedy zgłosić się do kociego behawiorysty? Kocie zachowanie, które wymaga korekty.

Jeśli wasz kot jest agresywny, kot jest zestresowany lub jeszcze przejawia jeszcze inne zachowania, które uważacie za odbiegające od normy i sami nie potraficie sobie poradzić z rozwiązaniem tej sytuacji, poproście o pomoc specjalistę. 

W jaki sposób wygląda porada behawioralna?

Behawiorysta zwierzęcy powinien przede wszystkim, we współpracy z weterynarzem wykluczyć podłoże medyczne problemu. Załatwianie się poza kuwetą nie koniecznie musi być wynikiem krytej kuwety lub złego grysiku, ale też np. zapalenia pęcherza lub chorobą nerek. Jeśli nie wykluczymy złego stanu zdrowia kota, to mimo najlepszych umiejętności behawioralnych nie pomożemy kotu.
Jeśli wykluczymy podłoże zdrowotne, możemy przeprowadzić wywiad i zapoznać się z historią kota i podłożem problemu. Trzeba rozejrzeć się po przestrzeni w jakiej przebywa zwierzę, poznać ludzi opiekującymi się kotem i ich nastawienie do zwierzaka, poznać jego dietę, tryb życia i zwyczaje. Musimy ustalić jaki jest konkretnie problem z kotem, dojść do tego jaka jest przyczyna problemu, ustalić postępowanie, które będzie miało za zadanie zmianę niechcianego zachowania, sporządzenie opinii behawioralnej. Ważne jest również sprawdzenie tego w jaki sposób opiekunowie pracują z kotem i korekta ewentualnych błędów. Na samym końcu, znajduje się punkt pt. „zmiana zachowania”, która przy odpowiednim poprowadzeniu zwierzaka i jego opiekuna oraz przy założeniu, że zmiana jest możliwa, nastąpi i zmieni nasze relacje ze zwierzakiem i jego dobrostan.

Tutaj możecie przeczytać więcej na temat tego jak u mnie wygląda porada behawioralna.

Dlaczego warto zgłosić się do behawiorysty zwierzęcego?

Przede wszystkim musicie uświadomić sobie, że kot ma problem, a wy razem z nim. Później musicie uświadomić sobie, że taki stan nie jest normalny, a sytuacje najprawdopodobniej można poprawić. Później znajdźcie behawiorystę zwierzęcego i spróbujcie pomóc sobie i swojemu zwierzakowi.

Prawda jest taka, że często wydajecie na zwalczanie skutków więcej pieniędzy, czasu i nerwów niż gdybyście zaufali behawioryście zwierzęcemu i zamiast zwalczania skutków, zapobieglibyście im. Gdybyśmy wszyscy mieli większą wiedzę na temat kotów, tego jak one się zachowują i jak my powinniśmy postępować z nimi, to mniej byłoby bezdomności wśród zwierząt, większa grupa kotów przebywająca u nas w domu byłaby szczęśliwa i nie przeżywałaby ciągłego stresu, a my nie oddawalibyśmy kota z rąk do rąk (przy dobrych wiatrach) jak rzecz, którą można w razie problemu dać komuś w „prezencie”.
Gdybyśmy tylko wiedzieli…..

You may also like

36 komentarzy

  1. Ja jestem zdania, że najpierw trzeba sprawdzić stan zdrowia kota, a dopiero potem kontaktować się z behawiorystą. Bo częściej kwestie „nieodpowiednich” zachowań są spowodowane właśnie jakimiś dolegliwościami zdrowotnymi.
    Sama korzystałam z porad behawiorystów nawet kilka razy, to nam bardzo pomogło wyprowadzić na prostą lękliwą i wycofaną kotkę 🙂

  2. U mnie się okazało, że wychowanie kota to nie jest taka prosta sprawa. Niestety zrobiłam kilka błędów wychowawczych.
    Zapraszam do mnie bolubiekoty.blogspot.com:) Dopiero zaczynam blogować 🙂

  3. Witam, dwa miesiące temu przez przypadek trafiłam na Pani bloga i muszę powiedzieć, że dowiedziałam się naprawdę wielu ciekawych i przydatnych informacji zwłaszcza o karmie dla kotów.
    Mam natomiast do Pani jedno pytanie, czy jest na rynku jakaś sucha karma dobrej jakości z mała ilością fosforu, która jest godna polecenia?
    Przy ostatnich badaniach kota (kocur, kastrowany, 10 miesięcy) wyszło, że ma podwyższony fosfor. Weterynarz kazał kupić suchą karmę ze zmniejszona ilością fosforu, ale z tego co widziałam niestety trudno znaleźć karmę z mała ilością fosforu, która nie miałaby na początku składu ziemniaków, zbóż, kukurydzy albo ogromnej ilości węglowodanów.
    Sama nie wiem co robić. Nie chce karmić kota słabo jakościowo karmą ale z drugiej strony fosfor wyszedł za wysoki (max 6,8 a w wynikach wyszło 7,5)

    1. W karmach chodzi nie o ilosc fosforu tylko o stosunek fosforu do wapnia. W artykułach na temat karm, w opisach znajdzie Pani moja opinie na temat tego czy karma ma właściwy stosunek wapnia do fosforu czy nie. No i prosze poczytac tez o tym w jaki inny sposób mozna zbijac kotu poziom fosforu. Moze jakies leki?

      1. Proszę się upewnić, czy u tak młodego kota podwyższony fosfor jest traktowany jako coś normalnego – chyba tak. Dobra sucha karma z niskim fosforem – nierealne 🙁

        1. W tabelach z zaleceniami żywieniowymi nie ma maksymalnej ilosci fosforu jaka mogą przyjmowac koty w każdej grupie wiekowej, natomiast zbyt duza ilosc tego pierwiastka moze spowodowac utrate masy kostnej oraz zwapnienie tkanek miekkich, kwasice metaboliczną oraz odwodnienie wiec nie sądzę żeby wysoki poziom tego pierwiastka dobrze wpływał na koty

    2. Witam Ja od pół roku mam problem z moją kotką chodzi o to że raz niechcący ją uderzyłam i od tamtej pory syczy na mnie i ucieka ode mnie chciała bym to naprawic bo bardzo ją kocham ale nie wiem co robić by znów mi zaufała, ostatnio podrapała mnie do krwi akurat w wigilię to się stało do dziś mam blizny na ręce 🙁

  4. Słuszne uwagi! W naszej rodzinie pojawił się kot o specjalnych potrzebach – dużo przytulania i dużo miłości… Ale radzimy sobie z tym, tylko problemem jest zostawianie go na 8h dziennie w domu…

  5. Lubię takie wpisy, w których szuka się podstaw problemu i próbuje go zniwelować, ale nie na siłę i właśnie współpracując z kotem 🙂 Zachęcam do odwiedzenia mojego bloga o kotach bolubiekoty.blogspot.com/

    1. Dzień dobry chciałbym się poradzić, mam od dwóch dni rocznego kotka. Oprocz niego 6 letnia kotkę. Kot bez problemu korzysta z kuwety, je , nic nie niszczy lecz ucieka ode mnie i od mojej ręki chowając się pod łóżko. Gdy wyciągam do niego rękę pod łóżkiem ( wcześniej syczał) to klei się do ręki, mruczy jak szalony turla się ale nie ma odwagi wyjść, tylko wychyla się i chowa. Jak siedze w salonie to wychodzi chętnie w celu pozaczepiania kotki do zabawy. Proszę o pomoc jak go mogę bardziej ośmielić do siebie. Pozdrawiam

  6. Mój kot jest bardzo strachliwy i boi się ludzi i innych kotów. Ma tak odkąd znalazłam go na ulicy, więc możliwe, że było to spowodowane jego przeżyciami.

    1. Czasami sie sprawdzają, a czasami nie. Jesli problem jest poważny, to trzeba przede wszystkim zająć się przyczyną problemu, a fermony mogą wspomagac terapie

  7. Witam
    Ja mam od kilku dni mala 10 tygodniowa kotke w domu kotka urodzila sie w gospodarstwie i domyslam sie ze nie miala kontaktu z czlowiekiem czyj brak socjalizacji . Problem jest tego typu iz nie chce jesc jest agresywna gdy sie zblizam syczy I prubuje mnie atakowac chowa sie caly czas miauczy cale noce jest u nas 3 dni a nawet jej jeszcze nie dotknelam bo niemam jak. Prosze o porade co moge w takiej sytuacji zrobic

  8. Mam pytanie , mam 5- cio miesięcznego kotka . Wziołem drugiego w tym samym wieku. W moim mieszkaniu nie ma drzwi i nie mam jak odizolowac je. Postawiłem wielki karton z kratką od góry i tam dałem Nowego kota . Ma dostęp do jedzenia i do kuwety. Jak długo mam to tam trzymać i czy dac mu spokój co mam jeszcze zrobić . Kot schował się do kuwaty i nic od wczoraj nie je i nie pije . Co jeszcze mogę zrobić?

  9. Czy można zmienić zachowanie kota który wychodził do tej pory przez 2 lata z domu, ale przeprowadziliśmy się do bloku i kot chodzi po domu i większość dnia kwęka, pomiaukuje. Nie wiem czy da się zmienić jego charakter

    1. Nie da się zmienić tego o czym Pan(i) mowi. To nie jest kwestia jego charakteru tylko potrzeb, ktore w tym momencie nie sa spełniane. Kot jest nieszczesliwy skoro cale zycie wychodzil a teraz zostal zamkniety w czterech scianach jak w więzieniu i to jest zupelnie normalne.

  10. Od roku mam ok.3- letniego kota, którego przygarnęłam i wykastrowałam.Jest wspaniałym przytulasem. Mam jednak ogromny kłopot, bo moja 4-letnia wykastrowana kotka go nie toleruje, fuka na niego i bardzo się go boi.On w pewnym momencie zaczął ją atakować. Próbowałam środków uspokajających przepisanych przez weterynarza, obróżek uspakajających i nic nie pomogło. Kotka i ja jesteśmy wykończone, a kocurek atakują ją w najlepsze.Koteczka stała się zestresowana i bojaźliwa Mam jeszcze jednego kota 12-letniego, który świetnie się dogaduje z kotką i daje sobie radę z próbującym go atakować drugim kocurkiem. Chyba będę musiała oddać 3-letniego kocurka, bo nie mogę sobie z nim poradzić. On i kotka są kotami wychodzącymi. Proszę o pomoc, czy jest jakaś nadzieja?

    1. Nadzieja jest zawsze, ale bardzo prosze jak najszybciej skonsultowac sie z behawiorystą z Pani rejonu. Im dłuzej takie zachowanie ma miejsce, tym ciezej bedzie sie z nim uporać. Proszę zwrocic uwagę czy behawirysta jest obeznany z tematem, bo wiekszosc niestety zajmuje się psami. Jeśli nie ma nikogo sensownego w okolicy, zapraszam do konsultacji online

  11. Witam.tydzien temu zaadoptowalam kotkę 3 miesieczna l. Jest kochana miła lubi pieszczoty lecz od samego początku kiedy tylko weszła do domu robi nam siku do łóżka w sypialni kiedy tylko zostawię drzwi otawere ona tam jest… Pomocy jak ja tego oduczyc??

    1. Bardzo prosze jak najszybciej skonsultowac sie z behawiorystą z Pani rejonu. Im dłuzej takie zachowanie ma miejsce, tym ciezej bedzie sie z nim uporać. Proszę zwrocic uwagę czy behawirysta jest obeznany z tematem, bo wiekszosc niestety zajmuje się psami. Jeśli nie ma nikogo sensownego w okolicy, zapraszam do konsultacji online

  12. Dzien dobry,
    Od 4 miesiecy mamy z partnerem kotke. Ma ona w tej chwili ok 6-7 miesiecy.(Ok. poniewaz partner ja znalazl jak byla malutka na oko 2 tyg, i karmil butelka). Przez caly czas mieszkania razem kotka preferowala mnie, lasila sie jak przychodzilam do domu, zawsze ze mna siedziala itd. Niestety musialam wyjechac na 2 tygodnie do domu rodzinnego (mieszkam w innym kraju). Po moim powrocie zaczely sie problemy. Kotka juz 3 razy oddala mocz na lozko. Probowalam zostawiac jej zabawki zeby nie rozrabiala, a mimo to wrocilam do balaganu. jak zlozylam zeby sie na nia nie zalatwila to nasikala mi na walizke. Ponad to jak jestem z parnerem w domu i biore ja na rece to od razu wyraza niezadowolenie, u partnera siedzi spokojnie.
    Jak naprawic ta relacje? Czy to zachowanie moze byc zwiazane z tym ze mnie nie bylo 2 tygodnie i jest na mnie zla?
    Ostatnimi czasy tez bardzo duzo miauczy, nagle w nocy, ale przypuszczam, ze moze miec to zwiazek w ruja?
    Pozdrawiam serdecznie

    1. Moze miec zwiazek z ruja, ale moze miec tez zwiazek z czyms zupełnie innym:)Na prawde polecam skonsultowac sie z behawiorysta w swojej okolicy. Im dluzej wystepuje problem, tym ciezej bedzie kota oduczyc tego zachowania. Ktos kto ma doswiadczenie w tym temacie na pewno pomoze. Jesli nie ma nikogo w Pani okolicy, zapraszam do konsultacji okline.

  13. Dzien dobry, od 4 miesiecy mamy brytyjczyka. Kochany kot! To prawdziwy przyjaciel i towarzysz. Niestety nie daje nam spac. W nocy kilka razy miauczy, co jak wiemy, budzi wszystkich, ale najgorsze jest to, ze od ok 6-tej wyje pod drzwiami synka. Jak drzwi są otwarte to tez go budzi. Zdarza sie, ze 2-3 x w nocy wstaje, zeby go uspokoic, przynosze go do naszego lozka. Zasypia, ale potem sie budzi i nadal miauczy. Dodatkowo wybral sobie mnie jako osobe do nocych mizianek. Na początku mnie to bawilo, ale mam juz serdecznie dosc tego, ze 2-4 x w nocy kladzie mi sie na piersiach, wklada pyszczek pod brode, mruczy, i ‚udeptuje’ mi oba ramiona. To jest slodkie, ale coraz bardziej mi ciezko, bo nie pamietam juz, kiedy by nie zakłocał mi snu. Jak nie miauczenie to ‚molestowanie’- bo ja wlasnie tak sie czuje, ze przekracza juz moja granice. Kot jest wykastrowany. Co zrobic? Czy koci behawiorysta tu pomoze? Ratuuuunkuuu 🙂

  14. Dzień dobry, moja kotka jedna z 2ch miała 2,5 tygodnia temu operację od tego czasu druga kotka non stop ma problem do niej i potrafią nawet walczyć że sobą.a wcześniej non stop się przytulaly I nigdy się nie bily. Nie wiem dlaczego tak się dzieje . Czy wie może Pani o co może chodzić?

  15. Hej, a u mnie problem natury kupkowej…mamy kotkę od ponad roku, brytyjczyk, wszystko było cacy aż około 3,4 mc temu zaczął się problem z robieniem kupy poza kuweta , przed samym wejściem do lub obok kuwety. Nigdy gdzieś po domu, zawsze rejon kuwety. Oczywiście pierwsze kroki to weterynarz. Badania zrobione miedzy innymi krew, mocz, nerki wszystko cacy. Pani doktor zasugerowała – może stres? może lęk? może jakieś zmiany w domu?no nie…wszystko po staremu. Później próbowaliśmy zmiany żwirku, kuwety nic nie dało. Ciągle kupa znajduje się poza kocim kibelkiem. Kuweta odkąd kot trafił do domu z hodowli, stoi w tym samym miejscu, w okolicy w ciąż te same rzeczy. Nic się nie zmieniło, nie przybyło. Od kilku dni, jeśli słyszę, ze kicia zaczyna przygotowywać sobie podłoże i drapie po podłodze, idę do niej i wsadzam ja do kuwety. Wtedy bez problemu kupa tam zostaje wydalona. Niestety jesli nie ma mnie w pobliżu, kupa kończy na podłodze. Poza tym kot bez zmian, apetyt ma, szalec szaleje, jak spi, to spi. Nie wiem jak jej pomoc rozwiązać zaistniały problem

Skomentuj Kicikot Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

three + 11 =

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.